What is digital hygiene and how to take proper care of it? (film, 20 minutes)
In his latest talk, Maciej Dębski from the University of Gdańsk addressed the important issue of digital balance and digital hygiene. He emphasized the need for parents and children to be educated about new technologies and the responsibilities that come with using them. Dębski pointed out that many members of the borderline generation are often apprehensive about change and new technologies, leading to challenges in navigating the increasingly digital world. With children exposed to technology from a young age, he stresses the importance of adults guiding them sensibly through the digital landscape.
Dębski discussed the problematic trend of excessive screen time among the Polish youth, revealing that on average, they spend around 6 hours and 42 minutes online each day. These statistics raise concerns, especially considering the negative impact this has on their sleep quality and interpersonal relationships. Hence, he argues for comprehensive education focused on digital hygiene to tackle complex issues surrounding media consumption and its consequences.
Another critical point raised by Dębski is the crucial role of building healthy relationships, particularly with parents. Observing young people, he noted that many children feel increasingly isolated and that parental presence is becoming less prominent. The speaker called for a shift in the current dynamic, encouraging families to strengthen their bonds and maintain open communication about technology's role in their daily lives.
Through his research and experience, Dębski underscored that digital hygiene is a skill that must be cultivated from an early age. Establishing a conducive environment and setting clear guidelines for technology use are vital steps. For example, implementing a rule to put away devices thirty minutes before bedtime can help adolescents regain control over their technology use in a healthier manner.
Notably, current statistics suggest that only about 3% of Polish youth experience serious technology-related addiction problems, roughly equating to three fully packed national stadiums full of young people who require support. This underlines the importance of acknowledging the need for change and educational initiatives aimed at fostering healthier habits in digital environments. At the time of writing, Dębski's video has garnered 3449 views and 75 likes, highlighting the growing interest in and significance of these discussions.
Toggle timeline summary
-
Introduction by Maciej Dębski.
-
Maciej discusses his background in sociology at the University of Gdańsk.
-
He reflects on his parenting mistakes with technology.
-
He emphasizes the importance of digital balance.
-
In 2015, he founded a foundation called 'Dbam o mój zasięg'.
-
Maciej highlights the historical context of technology and humanity.
-
He mentions the unique position of the current generation regarding technology.
-
Discusses the impact of mobile devices on personal connections.
-
Highlights issues of digital hygiene and excessive technology use.
-
Mentions that issues with digital hygiene are also prevalent among adults.
-
Discusses the accessibility of the internet compared to basic necessities.
-
Mentions the average time spent online among Polish youth.
-
He suggests focusing on personal relationships in a digital age.
-
Defines digital hygiene and its significance for health.
-
Presents data on youth addiction to technology.
-
Stresses the importance of parental involvement in establishing digital boundaries.
-
Discusses the reliance on habits and the need for conscious changes.
-
Mentions the significance of controlling online usage.
-
Encourages creating specific spaces for technology to improve focus.
-
Conclusion urging focus on relationships and well-being.
Transcription
Proszę państwa, witam państwa serdecznie, nazywam się Maciej Dębski. Na co dzień pracuję w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Gdańskiego. Ale z racji tego, że bardzo nadużywałem nowych technologii i strasznie dużo błędów wychowawczych jako ojciec popełniłem w kontekście mojej córki, która dzisiaj ma 21 lat, pomyślałem sobie, że trzeba wziąć przysłowiowego byka za rogi i zastanowić się, co tak naprawdę warunkuje nasz cyfrowy balans, jak zadbać o to, żeby korzystając z zasobów sieci nie tracić, a zyskiwać. No i założyłem fundację, szanowni państwo, w 2015 roku. Nazwałem ją Dbam o mój zasięg i od tego momentu staram się łączyć moją pasję badawczą na Uniwersytecie Gdańskim z tematami, o których dzisiaj będę mówił. Proszę państwa, tak naprawdę jeżeli nie znajdą jeszcze jakiegoś starszego naszego przodka, wychodzi na to, że gatunek Homo sapiens to jest jakieś 300 tysięcy lat. To jest historia gatunku Homo sapiens. Jedna kropka to jest 30 lat. Tu mamy 10 tysięcy kropek, ale na samym dole zaznaczyłem czas, kiedy zaczynamy korzystać z zasobów sieci. Więc można byłoby powiedzieć, nie wiem czy państwo o sobie tak kiedyś myśleli, że jesteśmy ostatnim pokoleniem, które pamięta czas bez internetu. Jak umrzemy już nie będzie osoby, która będzie mogła powiedzieć, o pamiętam czas bez internetu, fajnie było. Ale też jesteśmy pierwsi, którzy weszli w ten świat nowych technologii. To znaczy, że jesteśmy pokoleniem granicznym, przełomowym, a pokolenia graniczne, przełomowe są bardzo charakterystyczne. Jedną z ważniejszych charakterystyki tego pokolenia jest to, że wiele osób z naszego pokolenia boi się zmiany, boi się nowych technologii. Oczywiście mam nadzieję, że nie tutaj, ale wszyscy wiemy, że tak naprawdę wraz z rozwojem nowych technologii strasznie dużo zyskujemy, ale wraz z rozwojem nowych technologii pojawiają się różnego rodzaju zagrożenia. Więc świadomi rodzice, świadomi użytkownicy nowych technologii muszą o tym wiedzieć. Szanowni państwo, my też mieliśmy kiedyś swoje urządzenia mobilne. One nas odłączyły. Jak prowadzę zajęcia z młodzieżą, mówię – o, iRobot. Nie, nie, to jest Discman. A co to jest, prawda? Proszę państwa, generalnie jest tak, że do tego momentu można byłoby powiedzieć, ta Nokia została wycofana w 2013 roku. To jest tylko 10 lat, żeby była jasność. Zobaczcie, co się dzieje dzisiaj z życiem społecznym, z rozwojem nowych technologii, ale problem, o którym dzisiaj mówię, problem o higienie cyfrowej, braku higieny cyfrowej, nadużywaniu nowych technologii czy uzależnieniu, chociaż specjaliści mają cały czas problem z taką definicją uzależnienia, pojawia się w połowie lat 2000, kiedy Internet wpada nam do telefonu. No i dzieją się różne ciekawe sytuacje. Proszę państwa, tego rodzaju zajęcia coraz częściej prowadzę na szkołach rodzenia. Bo osobiście uważam, że to jest najważniejszy moment, kiedy dzieci jeszcze nie ma, bo przecież dziecko się urodzi i wpada w świat nowych technologii czy chce, czy nie chce. Mamy piluszki z czujnikiem wilgotności, mamy bujaczki z wysięgnikiem na tablet, mamy różnego rodzaju gadżety, które tak naprawdę, jak się zastanowimy, modelują u małego dziecka, który jeszcze nie jest spionizowany, zachowania, odbieram telefon, rozmawiam przez telefon. Mamy nocnik z wysięgnikiem na tablet, mamy różnego rodzaju gadżety do wózka, mamy do samochodu, mamy do toalety półkę ładującą z wysięgnikiem na papier toaletowy. Mnóstwo mamy. Mnóstwo mamy, szanowni państwo. Można byłoby powiedzieć, że badając młodzież, często młodzi mi mówią, ej, ale mój tata też ma problem z higieną cyfrową. On ciągle jest przy komputerze, mama ciągle to, wszędzie z telefonami, prawda? Więc oczywiście problem z higieną cyfrową, czym jest, zaraz Państwu powiem, nie dotyczy tylko dzieciaków i młodzieży, ale również nas dorosłych. Wszędzie, zawsze, bez kontroli, a dzieci na to patrzą. Więc myślę sobie, chociaż chyba nie było takich prowadzonych badań, ale podejrzewam, że jeżeli rodzic nadużywa nowych technologii, to może przekazać w takim wzorze socjalizacyjnym, no właśnie, problem niewłaściwego korzystania z zasobów sieci. To są już dane nieaktualne, bo już jest nas ponad 8 miliardów i chyba 50 milionów, ale przypominam, że 65% ziemian ma dostęp do internetu. Niecałe 55% ziemian ma dostęp do pasty i szczoteczki do zębów, więc internet jest dzisiaj bardziej powszechny niż pasta i szczoteczka do zębów. Internet jest bardziej dostępny niż źródła czystej wody, czy kanalizacja i różnego rodzaju wynalazki, do których my mamy dostęp, ale naprawdę wiele krajów tego dostępu nie ma. My wiemy, szanowni państwo, że w Polsce ten współczynnik internetyzacji jest o wiele wyższy. Daleko nam do krajów naprawdę wysoko rozwiniętych, gdzie 100% osób w danych państwach ma już dostęp do internetu. Oczywiście zawsze jest problem z metodologią, jak mierzyć czas korzystania z internetu w ciągu doby, ale te badania ogólnoświatowe również realizowane w Polsce, bo to są dane dla Polski, pokazują, że przeciętnie spędzamy w internecie dziennie 6 godzin i 42 minuty. Przeciętnie. Proszę uważać na statystykę. Wychodząc z psem na spacer, mamy statystycznie po trzy nogi, ale śledząc te wyniki badań od 2017 roku, przybywa nam poza ostatnim okresem badawczym około 20 minut bycia w sieci więcej. Skąd będziemy ten czas brać? Z efektywnej pracy, z odpoczynku, ze snu. Dzisiaj o tym nie będę mówił dużo, ale polska młodzież ma katastroficzny, katastrofalny problem ze spaniem. Śpią strasznie mało, śpią strasznie niespokojnie, są przemęczeni, niewyspani, a wystarczyłoby takiego nastolatka 10 lat wcześniej wymodelować i np. doprowadzić do sytuacji, co jest oznaką higieny cyfrowej, że nie zasypiamy z telefonem np. w łóżku i godzinę, dwie przed zasięgiem odkładamy nowe technologie. Proszę Państwa, gdybym miał powiedzieć, czego powinniśmy uczyć naszych dzieci w coraz bardziej zdigitalizowanym świecie, to ewidentnie stawiałbym na relacje osobiste. Jeżdżąc po szkołach i spotykałem się z rodzicami, widzę, że dzisiaj jest bardzo duży problem z relacjami w domu. Nie chciałbym upraszczać rzeczywistości, ale powiem, że mamy bardzo często problem z nadopiekuńczymi matkami i z nieobecnymi ojcami. A każdy psychoterapeuta powie, że najlepszym czynnikiem chroniącym nas przed jakimkolwiek wejściem w problem jest dobrze zbudowana relacja z osobami najbliższymi. I to są cytaty ze szkolenia. Siódmoklasistka mówi, proszę Pana, z przykrością muszę stwierdzić, że moi rodzice odzwyczaili się mnie przytulać. A ja mówię, a potrzebujesz tego, a Pan tego nie potrzebuje? Proszę Pana, mam 14 lat. Czy sądzi Pan, że ja jestem w stanie jeszcze fajną relację z tatą nawiązać? Pyta gimnazjalista, kiedy były jeszcze gimnazja. To tylko pokazuje, że naprawdę mamy co robić również w kontekście higieny cyfrowej i relacji. Czym jest higiena cyfrowa? Najogólniej rzecz ujmując, cyfrowo-higieniczni jesteśmy wówczas, kiedy nasze codzienne używanie zasobów sieci pozytywnie wpływa na nasze zdrowie. Zdrowie psychiczne, fizyczne, społeczne i duchowe. Mamy zdrowie duchowe, różnie je realizujemy, ale każdy je ma. Więc jeżeli nie zachowamy odpowiedniego poziomu higieny cyfrowej, będziemy na tych zdrowiach, bądź na jednym z nich, bądź na wszystkich po prostu tracić. Proszę Państwa, pozytywna wiadomość, jaką dzisiaj mam dla Państwa, to jest to, że badając młodzież w Polsce, można powiedzieć, że polska młodzież praktycznie nie ma w ogóle problemu z uzależnieniem od nowych technologii klinicznie rozumianych. 3%, maksymalnie 3% młodych osób to są osoby, które się leczą, bądź powinny leczyć. Mało, nie? Ale ja nie wiem, czy wiecie, jak wygląda 3% młodych osób w jednym miejscu. To są trzy stadiony narodowe wypełnione po brzegi. Młodymi osobami, które tracą życie, zdrowie, przyjaźnie, edukację, pracę, jak alkoholicy, tylko uzależnieni od nowych technologii. Uzależnienie to nie jest tak, że otwiera się niebo i spada uzależnienie. Tak samo, że nie jest tak, że otwiera się niebo i spada na roczne dziecko tablet. To tak też nie jest. I też tak nie jest, że otwiera się niebo i spada na mojego syna pasja w postaci judo czy tam rysowania. Mamy cholernie duże pole do działania i najgorsze, co możemy zrobić jako osoby dorosłe, jako rodzice w przypadku naszych dzieci, to wycofać się ze świata cyfrowego i udać, że nie ma Minecrafta, Robloxa, CSa, GTA i różnych innych rzeczy. To nie jest tak, że polska młodzież tak super wykorzystuje zasoby sieci. Najnowsze badania prowadzone w Polsce wśród młodych osób mówią, że jest bardzo dużo do zrobienia w zakresie edukacji medialnej wśród młodych osób. Może i w kontekście takim szybkim, technologicznym tu zainstalować, tu zaskrolować, to oni rzeczywiście obczajają temat. My szukamy instrukcji, może oni już wszystko zrobili. Ale jak dasz młodym osobom trudniejsze zadanie do zrealizowania w sieci, jest problem. Problem jest na dole, szanowni państwo. I teraz, oczywiście, ja mogę zbadać państwa poziom higieny cyfrowej tak na łapu capu. Proszę państwa, ręka do góry. Kto z państwa widział kierowcę, który prowadzi samochód i pisze SMSy albo przegląda internet? Kto z państwa czasem po korzystaniu z internetu nachodzi go taka refleksja kurczę, znowu straciłem czas. Kto z państwa na Netflixie obejrzał 10 odcinków serialu ciągiem? Kto z państwa spożywa posiłki z telefonem albo przy komputerze? Kto bierze telefon ze sobą do łóżka? No właśnie. I proszę państwa, z tym jest problem. Nie potrafimy często zarządzać powiadomieniami, robimy wiele rzeczy jednocześnie uważając, że naprawdę jesteśmy multitasking. Nie kontrolujemy ilości czasu spędzonego w sieci, ale również jakości. Nie czepiajmy się tylko ilości, ale również jakości. Więc spożywamy posiłki z telefonem, kładziemy się z telefonem. Wszystko robimy generalnie z tym telefonem. Tu jest problem. I teraz, jeżeli tego nie naprawimy, będziemy spinać się wyżej. Proszę państwa, ja bym chciał, żeby polska młodzież, w ogóle jej tu nie było, ale to nie ma opcji takiej. Te dwa pierwsze poziomy to jest jakieś 80% młodzieży w Polsce. I ja bym chciał, żeby było ich mniej, ale jak już są, to niech będą na tych dwóch poziomach, bo konsekwentna praca, kilka, kilkanaście tygodni, ja państwu pokażę, co możemy zrobić od razu po zajęciach, po naszym spotkaniu, żeby dbać o higienę cyfrową. Kilka, kilka tygodni naprawdę robi cuda. Jeżeli higiena cyfrowa będzie leżeć, a pandemia jeszcze mocno ją docisnęła do ziemi, to na co dzień po prostu będziemy negatywnie używać nowych technologii, będziemy mieli zły wzór. Wszystko, co robimy w życiu, robimy higienicznie albo niehigienicznie. Ja o zdrowym żywieniu nie powinienem się wypowiadać. Mój wzór żywienia jest niehigieniczny, ale wiemy, że można jeść zdrowo i w ogóle. Niehigienicznie się uczymy, niehigienicznie pracujemy, niehigienicznie robimy zakupy, niehigienicznie pijemy alkohol, albo higienicznie. Jeżeli nie będzie higieny cyfrowej na odpowiednim poziomie, to nasze codzienne używanie nowych technologii po prostu będzie nam szkodzić. Ale jeżeli nic z tym nie zrobimy, szanowni państwo, to przejdziemy na poziom już, który nie jest taki łatwy do wyrugowania, bo nie znam osoby, która zmieniła nawyki swoje w kilka tygodni. Nawyki są funkcjonalne dla nas. Dzięki nawykowi funkcjonujemy, dzięki nawykom żyjemy. Wyobraźcie sobie, że byśmy nie mieli nawyków wiązania sznurowadeł. Gdybyśmy nie mieli nawyków prowadzenia samochodu, byśmy ciągle myśleli, byśmy mieli takie baniaki. W ogóle byśmy w kanałach rodnych się nie zmieścili, naprawdę umarlibyśmy. Nawyki są mega super. Nasz mózg uwielbia nawyki i on będzie preferował zachowania nawykowe, bo wtedy spalamy bardzo mało energii, a to, co nienawykowe, będzie przed nami chował. Chcę powiedzieć, że jeżeli kładliśmy się przez ostatnie dwa lata z telefonem do łóżka, to nasz mózg zrobi wszystko, żebyśmy w ogóle nie pomyśleli, że możemy położyć się z książką. Tak to działa. Proszę Państwa, muszę to przelecieć, bo widzę tutaj, generalnie zaczyna się dużo realizować badań na temat higieny cyfrowej. Brzdąc w sieci badania Fundacji Dbam o Mój Zasięg, badania prowadzone przez Instytut Cyfrowego Obywatelstwa, badania prowadzone przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę, coraz więcej czasu poświęcamy na realizowanie różnego rodzaju badań. Gdyby ktoś mnie spytał, w którym momencie, jaki czas jest najważniejszy, gdzie się nawyki i wzory używania nowych technologii kształtują, to na pewno jest to okres przedszkolny. Nie ma co czekać, kiedy dziecko dostanie swój pierwszy telefon, żeby z nim gadać o higienie cyfrowej. 15-latek ostatnio mi powiedział, proszę pana, ja w ogóle rodziców nie potrzebuję do tej higieny cyfrowej. Ja bym potrzebował ich 10 lat temu, jak się zgadzali na to, że będę miał media społecznościowe. Więc sporo jest tych badań. Wszystkie badania mówią wprost, że nadużywanie nowych technologii dzisiaj jest czymś de facto bardzo powszechnym, a problem z utratą kontroli nad zasobami sieci i nad wykorzystaniem tych zasobów jest wyraźny. Idę do ostatniego slajdu. Proszę państwa, co możemy zrobić? Mnóstwo różnych rzeczy. Po pierwsze, kontrola ilości czasu i jakości czasu spędzonego w sieci. Dwa, zarządzanie przestrzenią. Twórz w domu miejsce, odłóż telefon, kiedy nie potrzebujesz go do pracy, zasłoń go, żeby twoje oczy go nie widziały. Wyłącz powiadomienia, bo jeżeli nie będziemy zarządzać powiadomieniami, będziemy ciągle w sieci. Nie rób wielu rzeczy naraz, jednak tak jest, że nasz mózg został stworzony raczej do robienia jednej czynności, a każda druga będzie negatywną konsekwencją dla koncentracji. Trenuj swój mózg w sposób analogowy. Jesz zupę prawą ręką, dzisiaj przyjdź i zjedz lewą ręką. Wszystko, co możemy zrobić dla większej plastyczności naszego mózgu, będzie z dobrą korzyścią dla naszej kondycji psychicznej. Relaks i odpoczynek, ale nie dajmy sobie wkręcić, że przy Netflixie odpoczywamy. Nie odpoczywamy przy Netflixie. Jak dobrze śpimy, to rzeczywiście odpoczywamy. Jeżeli jedynym dostępnym dla dziecka światem jest świat cyfrowy i dziecko nie ma pasji, hobby, zainteresowań, sami sobie strzeliliśmy w kolano. Gdzie to dziecko ma być? Ono będzie w sieci. Więc jakakolwiek alternatywa do świata cyfrowego, super. Cyfrowy detoks. Cyfrowy detoks, szanowni państwo, bardzo prosta sprawa, znaczy nie taka prosta, ale umawiamy się, że z czasem po prostu nie używamy zasobów sieci. Zadbaj o sen i dbaj o relację. Także proszę przyjść do domu i się po prostu przytulać. Dziękuję bardzo.