Śledzenie Polaków przez big techy na rządowych stronach - jak to wygląda?

W artykule poruszono ważny temat związany z bezpieczeństwem danych osobowych Polaków. Autor zwraca uwagę na to, że rządowe strony internetowe, mimo że powinny chronić obywateli, często umożliwiają dużym technologicznym firmom, takim jak Google czy Facebook, śledzenie ich działań w Internecie. Przykłady danych, które mogą być zbierane, obejmują informacje o lokalizacji, zachowaniach w sieci oraz preferencjach użytkowników, które są następnie wykorzystywane do celów reklamowych. W artykule zastanawiano się, jak to wpływa na prywatność i bezpieczeństwo obywateli, a także jakie są skutki takiego stanu rzeczy. Warto również zwrócić uwagę na to, że podejście rządu do prywatności danych wymaga pilnej rewizji, aby lepiej chronić obywateli.