Menu
O mnie Kontakt

Maj to wyjątkowy miesiąc, pełen wspomnień i emocji, a Tek Testers przypomina o nostalgii z lat 90., pokazując komputer, który stał się prezentem na komunię. Wideo zaczyna się od refleksji na temat komuni, ważnego wydarzenia w życiu prezentera, którego pierwotna komunia miała miejsce w 1993 roku. Autor wspomina radość z otrzymania nowego komputera, Amigi 600, przywołując wspomnienia związane z tą marką oraz obietnice, jakie niosła ze sobą w czasach, gdy komputery dopiero zaczynały wkraczać do polskich domów. W 1993 roku wiele dzieci otrzymywało komputery i konsole, ale to właśnie Amiga 600 postawiła krok w nowej erze, stając się talizmanem dla wielu przyszłych zapaleńców gier komputerowych.

Tek Testers przystępuje do opisu samego urządzenia - Amigi 600. Ten model, wyprodukowany przez Commodore, jest często niedoceniany przez młodsze pokolenia. Zanim omówi specyfikację techniczną, pokazuje zdjęcia z dzieciństwa, które wzbudzają wiele emocji. Procesor Motorola 68000, który dysponował taktowaniem 7,09 MHz, mógł wydawać się skromny w porównaniu do współczesnych standardów, ale w tamtych czasach to był prawdziwy potwór. Enhanced Chipset, czyli ECS, poprawił wydajność graficzną i dźwiękową, co czyniło Amigę bardzo atrakcyjną dla młodych graczy. Rozszerzenie pamięci RAM oraz wsparcie dla nośników zewnętrznych, takich jak Compact Flash, były wtedy innowacjami, które Tek Testers podkreśla, przybliżając widzom znaczenie tej maszyny.

Kolejnym dużym elementem wideo jest przypomnienie legendarnego oprogramowania, które było dostarczane z Amigą. Tek Testers wyciąga z szuflady stare dyskietki oraz instrukcje do gier, pokazując w jaki sposób gracze odnajdywali się w czasach bez internetu. To fascynujący powrót do czasów, kiedy cała zabawa skupiała się na fizycznych nośnikach gier i instrukcjach, które zawierały nie tylko opisy mechaniki, ale także zagadki i zabezpieczenia antypirackie. Dzięki tym pięknym wspomnieniom widzowie mają szansę zobaczyć, jak w praktyce działał gaming w latach 90. oraz jak wyglądały interakcje z grą, które były nieodłącznym elementem przyjemności płynącej z grania.

Amiga 600 zyskała popularność nie tylko wśród dzieci, ale także dorosłych, którzy dostrzegli w niej potencjał. Tek Testers przypomina, że wtedy komputerowe gry były kosztowne, a wiele osób decydowało się na ich pirackie wersje, co stało się normą w polskim krajobrazie lat 90. Przywołuje wspomnienia o wymianie dyskietek, a także unikalnych sytuacjach, które miały miejsce podczas grania. Klasyczne tytuły, takie jak Rick Dangerous czy Baba&Sticks, stają się kawałkiem historii, przenosząc widzów do czasów ich dzieciństwa, kiedy to każda nowa gra była zaskoczeniem i wydarzeniem.

Na koniec autor podkreśla, jak ważne są takie wspomnienia dla pokolenia, które dorastało w czasach przedwczesnego wprowadzenia internetu i cyfryzacji. Tek Testers ma obecnie 37911 wyświetleń oraz 1915 polubień, co sugeruje, że wielu widzów z chęcią wraca do wspomnień związanych z komputerami sprzed lat. To świadczy o sile nostalgii, która wciąż łączy pokolenia. Amiga 600 nie była jedynie komputerem - stała się symbolem dzieciństwa, pełnym przygód oraz emocji, które Tek Testers umiejętnie przywołuje w swoim materiale.

Toggle timeline summary

  • 00:00 Wprowadzenie do maja, pięknego miesiąca z końcem roku szkolnego, obchodami urodzin i komuniami.
  • 00:12 Mówca wspomina o pokazaniu komputera z 1993 roku związanego z ich pierwszą komunią.
  • 00:27 Refleksja na temat znaczenia ich pierwszej komunii świętej.
  • 00:35 Przypomina o modlitwie o nowy komputer w tamtym czasie.
  • 00:47 Dyskusja na temat typowych prezentów komunijnych w '93, w tym pieniędzy i prezentów od rodziny.
  • 01:04 Wspomina o problemach finansowych w Polsce w 1993 roku, ale jak to wciąż było ważne wydarzenie.
  • 01:33 Dzieli się wspomnieniem o otrzymaniu nowego komputera Commodore Amiga 600 jako prezentu.
  • 01:54 Opisuje cechy i specyfikacje Amiga 600.
  • 03:00 Mówi o pamięci RAM komputera, możliwościach rozbudowy i porcie IDE.
  • 03:24 Pokazuje oryginalne pudełko Amiga 600 z ich komunii.
  • 04:02 Wspomina o oprogramowaniu, które przyszło z Amigą i jego znaczeniu.
  • 04:41 Dyskusja o instrukcjach gier, pokazując fabuły i mechanikę gry.
  • 06:35 Opisuje powszechność pirackich gier w Polsce w tamtej erze.
  • 07:05 Dzieli się osobistymi doświadczeniami związanymi z nabywaniem gier i łączeniem komputerów.
  • 09:14 Refleksja nad bogatą sceną muzyczną związaną z grami na Amiga.
  • 09:50 Prezentuje swoją ulubioną grę, podkreślając jej nostalgiczna muzykę.
  • 15:01 Zachęca widzów do cieszenia się nagraniami popularnych gier z lat '90.
  • 15:26 Zachęta dla obserwujących do subskrypcji i kontaktu w mediach społecznościowych.

Transcription

Maj to najpiękniejszy miesiąc w roku. Zbliża się koniec roku szkolnego, pięknie kwitną wszystkie kwiatki, ja mam urodziny, no i jest to też czas komunii. I tak w duchu tego okresu postanowiłem, że pokażę wam dzisiaj komputer właśnie na komunię, ale nie taki współczesny, a z roku 93., kiedy to ja przejmowałem moją pierwszą komunię świętą. Komunia święta była dla mnie naprawdę ważnym wydarzeniem. Wydawało mi się wówczas tak zupełnie bez ściemy, że robię jakiś poważny krok w życiu. Popatrzcie tylko na te zdjęcia, jakie jestem przejęty. Ale jednak gdzieś z tyłu głowy miałem tę wizję prezentów. No, zobaczcie chociażby tutaj, jak modlę się za nowy komputer. Ja w sumie nie wiem, co teraz się daje na komunię, poza pieniędzmi, no bo to jest oczywiste. Możecie napisać w komentarzu, jeżeli niedawno ją przejmowaliście albo mieliście okazję uczestniczyć jako np. chrzestny albo członek rodziny. Ale wówczas, mimo że ogólnie nie przelewało się ludziom, no bo 93. rok to jednak jeszcze dosyć ciężkie czasy w Polsce, to zawsze pojawił się jednak jakiś bogaty wujek albo rodzice dokopywali się jakichś zaskórników, no bo to jednak było tak ważne wydarzenie. No i dominowały wówczas rowery, komputery, konsole telewizyjne typu Pegasus. Pieniądze również były popularnym prezentem. Ale wydaje mi się, że najpopularniejsze były keyboardy. Ja również dostałem keyboard od mojego chrzestnego, ale nie nauczyłem się na nim za dużo grać, poza przyleciała sroczka z garbolina. No ale udało się, faktycznie dostałem od rodziców nowy komputer. Tutaj jest zdjęcie jak tata, mój kochany, wręcza mi tego kompa ze stajni Commodore. Starsi widzowie prawdopodobnie rozpoznają już, co to jest za model, a dla młodszych powiem, że jest to Amiga 600. Taka, jak tutaj właśnie stoi. No i słuchajcie, co to była ta Amiga 600, jaki to był komputer, czy on się jakkolwiek porównuje do współczesnych, opowiem wam teraz. Amiga 600 to komputer domowy, wyprodukowany przez firmę Commodore International, wydany w marcu 1992 roku. Reklamowana była jako następca popularnych w Polsce i na świecie modeli Amiga 500 i Amiga 500 Plus oraz tańsza alternatywa dla flagowej Amigi 1200. Jej sercem był procesor Motorola 68000, niestety taki sam, jak w Amidze 500 z 1987 roku. Jego taktowanie to, uwaga, 7,09 MHz. Powtórzę, 7 MHz. Szał, nie? Usprawnieniem był natomiast Enhanced Chipset, czyli dosłownie ulepszony chipset, w skrócie ECS, odpowiadający m.in. za grafikę i dźwięk. W jego skład wchodził układ Super Agnus, obsługujący do 2 MB pamięci RAM, odpowiadający za grafikę układ Super Denise z obsługą 12-bitowej palety kolorów i rozdzielczości do 1280x512 pikseli, w tym trybu Super Hi-Res, a także czterokanałowy układ audio Pola o rozdzielczości 8 bitów, ponownie taki sam, jak w Amidze 500. Fabrycznie Amiga 600 posiadała 1 MB pamięci RAM, ale można było ją rozszerzyć. Ja wrzuciłem 1 MB pod klapką, ale w związku z tym, że potrzebna mi była obsługa programu WHD Load, dołożyłem jeszcze 8 MB w rozszerzeniu nakładanym na procesor. Co ciekawe, Amigi 600 posiadały port IDE, do którego ja podłączoną mam kartę Compact Flash, ale w tamtych czasach występowały w wersji HD, czyli z dyskiem twardym o pojemności, uwaga, 20 lub 40 MB. Patrzcie, tutaj macie 93 rok i pudełko od Amigi 600, którą dostałem na komunię, a tutaj jest pudełko, w którym kupiłem tę Amigę już kilka lat temu na Allegro. Była z pudełkiem, więc się cieszyłem, natomiast to pudełko jest w stanie takim, w jakim jest. No i tak, w zestawie z taką Amigą 600 była przede wszystkim Amiga 600, a poza tym dostawaliśmy mysz, trumienkę, która tutaj jest już w mocnym stanie pożółknięcia oraz zasilacz, którym nie powinno się rzucać, tak jak ktoś zauważył. Aha, no i były jeszcze dyskietki z oprogramowaniem Workbench, czyli takim użytkowym oprogramowaniem, które pozwalało Amigi korzystać w troszkę bardziej wszechstronny sposób niż tylko gry, natomiast ja tutaj już w tym komplecie tego nie miałem i nie mam również w mojej kolekcji. Popatrzcie, tutaj przyniosłem kilka moich ulubionych gier. To są Big Boxy, które ogólnie były w tamtych czasach dosyć drogie, natomiast kupowało się grę i było się jej posiadaczem, jeżeli się kupiło, oczywiście. Gra była na takim oto nośniku. Są to dyskietki, które trzeba było przerzucać co chwilę, jeżeli zmieniliśmy jakiś poziom czy ewentualnie jakiś był jeden dłuższy do wczytania. Ale fajną ciekawostką, moim zdaniem, są instrukcje do gier. Zobaczcie, tutaj mamy w ogóle cały scenariusz, zarys postaci, który nie do końca jest wytłumaczony w grze, także żeby się wciągnąć, można było sobie przeczytać najpierw, co to się będzie działo, kim sterujemy i tak dalej. Tutaj mamy początek naszej przygody, co się będzie działo, co możemy się spodziewać. Tu jest wytłumaczona mechanika gry i dalej mamy jeszcze inny język. Ale zobaczcie, tu jest ciekawa rzecz po drodze. Te znaki to zabezpieczenie antypirackie, które trzeba będzie podać, jeżeli odpalimy grę. Gra zapyta nas o konkretne znaczki z konkretnego kodu. Tak że właśnie pokazaliśmy piratom, jak można tę grę spiracić, natomiast myślę, że już została spiracowana tyle razy, że nie będzie problemu. A tutaj, zobaczcie, jest wytłumaczone gameplay, mechanika ruchów naszej postaci. Zobaczcie, jaka jest instrukcja do settlersów. Mieliśmy wówczas gazety i czasami mieliśmy takie skrócone opisy, ale naprawdę warto było niekiedy przeczytać taki opis gry, bo grało się dużo przyjemniej. Tutaj poza instrukcją mamy jeszcze opis wszystkich domków i opis również przedmiotów, który co znaczy i do czego służy. Subskrypcja jakaś i co jeszcze? A, tu jest bardzo fajna rzecz. Mamy karteczkę, która nas informuje o tym, że nastąpiły pewne zmiany w grze, czyli mamy wersję już z jakimś patchem. I tutaj na tej karteczce jest napisane, że były jakieś zmiany i instrukcja była wydrukowana wcześniej i troszeczkę różni się gameplay, więc dodali taką kartkę, żebyśmy wiedzieli na pewno, że tutaj coś jest z funkcją poddania się. Nieważne, nie będziemy się zagłębiać. Natomiast nie ma się co oszukiwać. W Polsce w tamtym czasie prawie nikt nie doświadczał zakupu gry w taki sposób, czyli w wersji oryginalnej. Były jakieś pojedyncze sztuki zapewne, natomiast w większości, jeżeli ktoś takie gry posiadał, to raczej po to, żeby je spiracić, chociaż raczej nasz polski rynek dominowały już gry spiracone właśnie w takiej oto formie. I 99,9% użytkowników Amigi w naszym kraju miało gry właśnie na dyskietkach w takiej formie jak ta. Dlaczego? Polska gospodarka jednak w tamtym czasie rozwijała się fakt faktem dynamicznie, ale dopiero co podnosiła się jeszcze po komunię i dużo rzeczy do nas nie trafiało, a jak trafiało, to w zaporowych cenach. Naprawdę ciężko było to dostać, a jeżeli było, to było turbodrogie. Dlatego wszyscy chodzili do sklepów komputerowych takich jak mojego taty, żeby gry kupować na dyskietkach, przegrane. Podłączenie było całym rytuałem. Generalnie wydaje mi się, że mało kto miał Amigę rozstawioną czy jakikolwiek komputer rozstawiony non-stop, bo jednak były małe mieszkanka i telewizor miał tę dominującą funkcję bycia telewizorem, a nie centrum rozrywki komputerowej. I te Amigę się podłączały, odłączały. Tak było przynajmniej u mnie w domu. I zobaczcie, jaki przyniosłem kabel. W ogóle nie mogłem znaleźć takiego chincha pod audio, bo tutaj mamy dwa kanały i się podłącza to normalnym chinchem i mam taki 5-metrowy turbokabel. No i słuchajcie, Amiga ma szereg portów wideo. Między innymi takie, to jest wejście RGB bodajże. Mamy również kompozytowe i jeszcze mamy modulator telewizyjny wbudowany już tutaj, tak żeby podłączyć właśnie pod telewizor Amigę. Ja mam taki ten tradycyjny kabel. On jest w ogóle bardzo rzadko spotykany i bardzo drogi obecnie. Niestety ten mój jest już troszkę w stanie rozkładu i czasami ma problem z jakimś sygnałem. Jeżeli komuś z was zalega gdzieś taki kabel jak ten, to ja bym go bardzo chętnie przygarnął. Napiscie maila, jest zostawiony w opisie. Mimo że Amiga jest takim komputerem wszystko w jednym, można powiedzieć, to zasilacz był jednak zewnętrzny. No i to nie jest zasilacz Amigowy taki typowo, to jest jakaś przeróbka współczesna. Natomiast z tego względu korzystam z czegoś takiego, że te stare zasilacze często już niestety nie domagają i mogą uszkodzić sprzęt. Zobaczcie, uruchamiamy komputer, wrzucamy dyskietkę i delektujemy się tymi pięknymi dźwiękami, a następnie czekamy. O, słuchajcie, to bardzo częsty również towarzysz grania, czyli muzyka. Tak zwana demoscena była bardzo bogata. No i tutaj tę muzykę stworzyli ludzie z Paradoxu. No i tutaj jakiś pułkownik dokładnie, który chwali się tym, że on skrakował tę grę. Słuchajcie, Amiga ogólnie to była nauka cierpliwości również, nie aż taka jak Commodore 64, natomiast naprawdę potrafiło to wczytywanie trwać dosyć długo. Tutaj mamy grę, jedną z moich ulubionych, Baba&Sticks, platformówka genialna i bardzo, ale to bardzo wciągająca. Bardzo sympatyczna muzyczka. Nie wiem, czy nie ma jakichś praw autorskich, tak że ściszę. Słuchajcie, mimo że Amiga ogólnie ma klawisze i tak dalej, teoretycznie można by było grać strzałkami i były również gry, w których korzystało się z klawiatury, to jednak większość korzystała z kontrolerów, a w Polsce przynajmniej dominowały joysticki. Joystick i mysz trumienka, takie superpopularne rozwiązanie. Tutaj mamy w ogóle taki bardzo bidowy joystick, podstawowy joystick firmy mat polskiej, łódzkiej powiem więcej. Przed sekundą mignął, ale zniknął nam kod i słuchajcie, to była taka forma sejwów czy zapisu gry. Nie było często zapisów, były co prawda również gry, które posiadały specjalną dyskietkę przeznaczoną tylko na sejwy, natomiast wielokrotnie było to w formie po prostu kodu, który się wpisywało gdzieś tam w grze. A tutaj deweloperzy myśleli, że są zabawni i można im powiedzieć, że byli. I tak wyglądało żonglowanie dyskietkami, żeby przejść do następnego poziomu. O, tu jest ten kod właśnie, który pozwalał nam zacząć od miejsca, w którym skończyliśmy mniej więcej. Tutaj mamy kolejny przykład tego, że Krakerzy byli dumni z tego, co zrobili i często oni chyba trafiali później gdzieś w studiach, bo tutaj był wręcz podany adres, na który można było do tego Krakera pisać. I to jedna z ulubionych gier. Kolejna z takich, które naprawdę bardzo dużo czasu również u mojego pochłonęły. Rick Dangerous. Platformówka, taka typowa już platformówka, którą ewidentnie robiło się na pamięć. Tak się wówczas grało. I ta gra jest idealnym tego przykładem. Tutaj mamy pierwszą część. Z tego momentu wolałem dwójeczkę. Dwójeczka miała trochę fajniejszą grafikę i fajniejszy level design, ale jedynka również kultowa. I tutaj kolejny kultowy klasyk. Północ-południe. Wojna Sansycylina w Stanach Zjednoczonych. Tak troszkę z przymrużeniem oka potraktowana tutaj, no bo wiadomo, że poważny temat. Muszę pokazać wszystkim, co nie znają, a ci, co znają, by się obrazili, gdybym tego nie zrobił. Tutaj ustawiamy sobie poziom trudności. Ten Indianin, on się pojawia i zabija nam jednostki, burza to samo. Dobra, to ja pójdę tu, zdobędę ten lęd. Tym zdobędę ten lęd. A tę jednostkę dam tutaj. Będzie walka. Nie pamiętam, jak się walczyło. Okej, przypomniało mi się. Trzeba pewnie coś nacisnąć, żeby zeswitchować. Panie, jeden na jednego zostało i nie wiem, jak się zmienić. Dobra. To, słuchajcie, również był bardzo popularny komunikat. To znaczy może nie konkretnie ten, ale ogólnie jakiś błąd na dyskietce. Jest to jednak troszkę nietrwały nośnik. Ogólnie te dyskietki są dosyć stare i wiele z nich cały czas działa, natomiast warunkiem tej długowieczności tutaj jest przechowywanie. Mogliśmy mieć również błąd w zapisie po prostu podczas kopiowania gry na dysk. No i wówczas no co? No nie pogramy sobie w International Karate Plus. Teraz to jest spoko, no bo dopiero co odpałam grę, a co innego, jak na przykład mieliśmy jakąś trzydyskową i żeby przejść dalej, trzeba było wczytać dysk trzeci, a dysk trzeci był z błędem. Jeżeli mieszkasz w Toruniu lub w okolicy Torunia, to Lipton do ciebie. I chciałbyś mieć najnowsze świeżynki na Amigę, zgłoś się do Greenhorn Unit. To są jacyś piraci, nie? Tysiąc procent numer zostawiają do siebie. Janko, tutaj Ziutek. Patrzcie, na giełdzie komputerogłoszenie zostawili w grze. To jest po prostu co sobotę w klubie Rubin. Lipton, jeżeli to oglądasz, napisz, czy chadzasz do klubu Rubin jeszcze albo czy chadzałeś kiedykolwiek. Te najnowsze gry i programy użytkowe. Słuchajcie, znam hasło, ale nie pamiętam kontrolców. Mam nadzieję, że Andrzej się jeszcze nie domyśla. Strata. Tak, teraz mam szansę. O, tak. Patrzcie, jak zakręciłem koło. Krzą... ko... wy. Nie! Nie! Tak jest! Nie przewidziałem, że jest układ klawiatury. Kuwerc. Jedna z moich ulubionych gier, Walker, którego mój tata nazywał symulatorem kurczaka. Zaraz zobaczycie, dlaczego. Natomiast chciałem ją odpalić nie tylko dlatego, że ją bardzo lubię, ale że jest przykładem na to, żeby się korzystało i z joysticka, i z myszy jednocześnie. To jest klasyczna gra, którą grało się we dwójkę zazwyczaj z kolegą, z bratem czy z siostrą, bo można sterować za pomocą... Trzeba sterować się za pomocą joysticka i myszy jednocześnie. Joystick chodzi, mysz strzela. Czyli klasyczne, ty chodzisz, ja strzelam. Uwielbiałem tę grę. A teraz zapraszam Was na nagrania z moich ulubionych gier. Usiądźcie wygodnie, dajcie trochę głośnie i zatopcie się w dźwiękach lat 90. A jak skończycie oglądać, napiszcie koniecznie, jakich gier tu zabrakło. Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku! 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato 哥 Asato