Menu
O mnie Kontakt

Marcel Guzenda w swoim najnowszym materiale na temat VPN-ów rzuca światło na to, jak te usługi są reklamowane oraz co tak naprawdę mogą nam zaoferować. Reklamy VPN-ów często promują je jako magiczne rozwiązania, które zapewniają bezpieczeństwo i anonimowość w Internecie. Niemniej, nie brakuje także krytyków, którzy wskazują na to, że niektóre z tych usług mogą nie być tak niezbędne, jak się wydaje. Guzenda dzieli się swoją wiedzą na temat działania VPN-ów oraz odnosi się do powszechnych mitów, które krążą w Internecie. Jego celem jest wyjaśnienie, na jakie aspekty warto zwrócić uwagę podczas wyboru konkretnej usługi VPN.

Na początku Marcel wyjaśnia, czym dokładnie jest VPN, czyli Virtual Private Network, oraz jakie są główne rodzaje tej technologii. Wspomina o VPN-ach komercyjnych, takich jak NordVPN, Surfshark czy ExpressVPN, które są skierowane do konsumentów, oraz VPN-ach korporacyjnych, używanych przez firmy. Guzenda podkreśla, że wybór odpowiedniego rozwiązania wymaga zrozumienia, jak te usługi działają w praktyce oraz jakie oferują funkcjonalności. Często to właśnie z tych niepełnych informacji powstają różnorodne mity oraz wątpliwości co do ich skuteczności.

W dalszej części materiału Marcel przybliża, jak rzeczywiście działa tradycyjne połączenie internetowe i gdzie w tym wszystkim znajduje się VPN. Opisuje proces przesyłania danych od użytkownika do serwera oraz jak VPN zapewnia szyfrowanie. Wskazuje również, że mimo dodatków, takich jak zmiana adresu IP, komunikacja z serwisami pozostaje narażona w przypadku działania lokalnego dostawcy usług internetowych. Guzenda zwraca uwagę, że VPN nie zapewnia pełnej anonimowości, a zaufanie należy pokładać nie tylko w samą usługę, lecz także w jej dostawcę.

Marcel przechodzi do omówienia pozornie pozytywnych mitów o VPN-ach, podważając ideę, że korzystanie z nich gwarantuje szybkość, bezpieczeństwo i całkowitą anonimowość. W rzeczywistości, jak argumentuje Guzenda, VPN-y mogą spowalniać połączenie, a ich zadania ograniczają się jedynie do szyfrowania ruchu. Ostatecznie wyjaśnia, w jakich sytuacjach VPN-y mogą rzeczywiście pomóc, na przykład w przypadku ominięcia blokad geograficznych lub korzystania z publicznych sieci Wi-Fi.

Na koniec, Marcel zachęca swoich widzów do uważnego wyboru dostawcy VPN-u, biorąc pod uwagę takie aspekty, jak polityka prywatności, umiejscowienie firmy czy historie dostawców. Sugeruje przeczytanie opinii ekspertów oraz unikanie darmowych rozwiązań, które mogą być obarczone niebezpieczeństwami. Na koniec dzieli się, że on sam korzysta z ProtonVPN, choć nie robi tego codziennie. Całość materiału daje do myślenia na temat podejścia do korzystania z VPN-ów w internecie w świetle panujących trendów. Film zdobył do tej pory 39310 wyświetleń oraz 984 polubienia, co świadczy o dużym zainteresowaniu tym tematem.

Toggle timeline summary

  • 00:00 Wprowadzenie do reklam VPN i ich obietnic.
  • 00:10 Dyskusja na temat sceptycyzmu wobec skuteczności VPN.
  • 00:21 Pytania o to, komu można zaufać w kwestii VPN.
  • 00:25 Podsumowanie tego, co będzie omawiane w filmie.
  • 00:39 Sprawdzanie rzeczywistych korzyści i konkretnych kwestii przy wyborze VPN.
  • 00:42 Prelegent dzieli się informacją, czy osobiście korzysta z VPN.
  • 01:10 Wyjaśnienie, czym jest VPN (Wirtualna Sieć Prywatna).
  • 01:23 Wprowadzenie do różnych typów VPN.
  • 01:50 Opis VPN korporacyjnych i ich zarządzania.
  • 02:16 Zachęta do dołączenia do programu na temat sieci komputerowych.
  • 02:30 Dyskusja na temat tradycyjnych połączeń internetowych w porównaniu do komunikacji przez VPN.
  • 03:46 Porównanie standardowego połączenia internetowego z połączeniem VPN.
  • 04:35 Wyjaśnienie, jak wygląda aktywność online przy korzystaniu z VPN.
  • 05:20 Dyskusja o ograniczeniach anonimowości przy korzystaniu z VPN.
  • 05:44 Obalenie mitu, że VPN zapewniają całkowitą anonimowość.
  • 06:17 Wyjaśnienie, że VPN nie gwarantują całkowitego bezpieczeństwa.
  • 06:32 Obalenie mitu, że VPN znacznie przyspieszają połączenia internetowe.
  • 07:01 Wyjaśnienie legalności korzystania z VPN na całym świecie.
  • 07:22 Dyskusja o wadach związanych z korzystaniem z usług VPN.
  • 08:14 Wymienienie uzasadnionych przypadków użycia VPN.
  • 10:04 Porady dotyczące wyboru VPN.
  • 11:16 Zalecenie przeprowadzenia badań przed wybraniem usługi VPN.
  • 12:44 Ujawienie osobistego korzystania z VPN przez prelegenta.
  • 13:21 Zakończenie i zaproszenie do interakcji od widzów.

Transcription

Zapewne nieraz widzieliście reklamy VPNów, które zachwalane przez różnych influencerów mają cudownie zwiększyć nasze bezpieczeństwo i zapewnić anonimowość w internecie. Z drugiej strony pojawia się coraz więcej materiałów mówiących o tym, że VPNy wcale nie są tak pożyteczne, a dodatkowo historia powstania niektórych z nich budzi spore wątpliwości. Komu zatem wierzyć i jak odnaleźć się w tym VPNowym zamieszaniu? W dzisiejszym materiale przyjrzymy się temu, jak w rzeczywistości działają promowane VPNy i jakie mity są przedstawiane przez ich producentów. Żeby jednak nie było tak pesymistycznie, sprawdźmy, do czego VPNy rzeczywiście się przydają i na co zwrócić uwagę przy wyborze takiej usługi. Na koniec podpowiem też, czy sam używam VPNa, a jeśli tak, to jakiego. Kanał zasilają Grandmetric, integrator IT specjalizujący się w projektowaniu i wdrażaniu rozwiązań sieciowych klasy Enterprise. 4HFX, przedłuż gwarancję swoich serwerów i macierzy, niezależnie od ich producenta. E24 Cloud, bezpieczna, stabilna i łatwo skalowalna chmura w korzystnej cenie. Linki do partnerów w opisie pod filmem. Czym w ogóle jest VPN? Virtual Private Network to technologia, która tworzy bezpieczne, szyfrowane połączenie przez internet między urządzeniem lub siecią użytkownika, a siecią lub serwerem docelowym. A jakie są rodzaje VPNów? Usługi typu NordVPN, Surfshark czy ExpressVPN, a więc te, które znamy z internetowych reklam, to tak zwane VPNy komercyjne. Oferują one usługi dla indywidualnych użytkowników i małych firm polegające na tworzeniu tunelu między stacją źródłową, a serwerem w siedzibie dostawcy usługi VPN. Zazwyczaj są one łatwe w użyciu, mają aplikacje dla różnych systemów operacyjnych oraz serwery rozmieszczone w różnych krajach. Innym rodzajem są VPNy korporacyjne, a więc te używane w firmach i zarządzane przez pracujących tam administratorów sieci. Głównymi rodzajami są VPNy typu Remote Access, które umożliwiają pracownikom bezpiecznie łączyć się z siecią firmową z dowolnego miejsca oraz VPNy side to side, które łączą całe sieci w różnych lokalizacjach geograficznych. Generalnie, jeśli interesuje Cię temat sieci komputerowych, myślisz o pracy w IT i chcesz dobrze poznać najważniejsze sieciowe zagadnienia, zachęcam do dołączenia do programu Zrozum Sieci Komputerowe. Link do darmowej lekcji, demo i informacji o szkoleniu znajdziesz w opisie pod filmem. Zanim przejdziemy do omówienia, jak w rzeczywistości działają rozwiązania VPN, które tak ochoczo są nam reklamowane, przyjrzymy się, jak działa tradycyjne połączenie internetowe. Oczywiście wszystko w dużym uproszczeniu. W tradycyjnym scenariuszu, gdy na przykład chcemy obejrzeć film na YouTubie, nasz komputer za pośrednictwem routera wysyła takie żądanie do lokalnego dostawcy łącza nazywanego ISP od Internet Service Provider. Dostawca poprzez sieć WAN łączy nas z siecią, w której pracują serwery YouTuba, a finalnie z samym serwisem. Nasz lokalny operator wie, z jakiego adresu IP się łączymy i do jakiego serwisu chcemy się połączyć, ale nie ma już wiedzy, co tam robimy. To znaczy na przykład, jakie filmy oglądamy. To oczywiście wie sam YouTube, a także wie, z jakiego IP się połączyliśmy, no bo musi przecież dostarczyć przez sieć pakiety z zamówionym przez nas wideo. A dlaczego nikt, włącznie z naszym lokalnym dostawcą, nie wie, co na YouTubie oglądamy, a więc jakie dokładnie dane przesyłamy? Ano dlatego, że YouTube, jak niemal każdy dziś serwis czy strona w Internecie, korzysta z szyfrowania, najczęściej używając protokołu HTTPS. Skoro wiemy, jak działa standardowe połączenie, przyjrzyjmy się, jak wygląda komunikacja z wykorzystaniem VPN. Do standardowego schematu połączenia trzeba dodać serwer usługodawcy naszego VPN. Ten, zgodnie z reklamami, może znajdować się w wybranym przez nas kraju. Zgadza się również to, że ruch internetowy jest szyfrowany na urządzeniu, na którym zainstalowaną mamy aplikację usługi VPN. Zaszyfrowane dane są następnie wysyłane do serwera VPN. Serwer ten deszyfruje dane i wysyła je dalej przez Internet do docelowego serwisu. Nasze dane były dodatkowo zaszyfrowane, ale tylko na kawałku drogi. Dalej lecą przez Internet już odszyfrowane, a w zasadzie dalej zaszyfrowane tak samo, jakby VPN-a nie było. W przypadku stron www będzie to protokół SSL, który z kolei jest wykorzystywany przez protokół HTTPS. Wracając do naszego VPN-a. Strona, np. serwis YouTube, widzi, że ruch pochodzi z serwera VPN, ale nie z naszego urządzenia. Dzięki temu możliwe jest obejście geolokacji stosowanej np. przez serwisy streamingowe jak Netflix, bo serwis nie widzi naszego adresu IP, tylko IP serwera VPN, który zazwyczaj znajduje się w kraju, dla którego są dostępne dane treści. Oczywiście inną sprawą jest profilowanie przez aplikację, bo np. YouTube doskonale wie, że to i tak my się łączymy, jeżeli jesteśmy do niego zalogowani. A w kwestii geolokacji, niestety serwisy streamingowe coraz częściej blokują adresy serwerów VPN. Jednak to, co najważniejsze, to korzystając z VPN-a uniemożliwiamy, aby nasz lokalny dostawca wiedział, do jakich serwisów się łączymy. Wie on tylko, że korzystamy z VPN-a, a dalej ruch jest tunelowany aż do serwera dostawcy. Niestety w zamian za to wiedzę o tym, gdzie się łączymy, przekazujemy do dostawcy naszego VPN-a. Co jest mniejszym złem, to już zależy, do kogo mamy większe zaufanie. Przejdźmy teraz do największych mitów związanych z VPN-ami. Mit pierwszy. VPN zapewnia całkowitą anonimowość. Niestety VPN-y nie czynią nas anonimowymi w sieci. To częste nieporozumienie. VPN ukrywa jedynie nasz adres IP przed odwiedzanymi stronami, ale nie chroni nas przed innymi metodami śledzenia, takimi jak pliki cookies, tzw. odcisk palców przeglądarki, dane logowania do kont online, czy inne metadane. No i najważniejsze, to dostawca VPN nadal widzi nasz ruch internetowy. Mit drugi. VPN zapewnia całkowite bezpieczeństwo. No nie, VPN-y nie są jakąś magiczną tarczą. Tworzą jedynie szyfrowany tunel między hostem a serwerem. Nie chronią nas przed złośliwym oprogramowaniem, phishingiem, czy skutkami używania słabych haseł. Mit trzeci. VPN znacząco przyspiesza połączenie internetowe. Niestety VPN zazwyczaj spowalnia nasze połączenie internetowe. Dzieje się tak dlatego, ponieważ nasz ruch musi przejść dodatkową drogę przez serwer VPN. Niektórzy dostawcy twierdzą, że ich usługa może przyspieszyć połączenie, ale zazwyczaj dotyczy to bardzo specyficznych przypadków, np. gdy twój lokalny dostawca celowo ogranicza pewne rodzaje ruchu. Mit czwarty. Korzystanie z VPN-ów jest nielegalne. To również nie jest prawda. W większości krajów korzystanie z VPN jest całkowicie legalne. Jednak w niektórych państwach takich jak Chiny, Rosja czy Iran korzystanie z usług VPN może być ograniczone lub zakazane. Druga sprawa jest taka, że korzystanie z VPN-a wcale nie zwalnia nas z etycznego i po prostu legalnego korzystania z internetu. Mit piąty. VPN-y mają same plusy. No niestety. To również mit. Przy korzystaniu z VPN-ów może pojawić się wiele niedogodności. Może to być wspomniane już spowolnienie połączenia internetowego ze względu na dodatkowy etap transmisji danych, możliwość blokowania przez niektóre strony i usługi, jak np. przez Netflixa, który aktywnie blokuje znane adresy IP serwerów VPN. Za pewnego rodzaju wadę możemy też uznać konieczność zaufania dostawcy VPN, który potencjalnie może przecież widzieć cały nasz ruch internetowy. VPN-y dają też fałszywe poczucie bezpieczeństwa, bo niektórzy mogą błędnie zakładać, że VPN chroni ich przed wszystkimi zagrożeniami online, co może prowadzić do utraty czujności. No dobrze. Dla równowagi warto teraz powiedzieć, w jakich sytuacjach VPN-y rzeczywiście się przydają. Na pewno będzie to obchodzenie geograficznych blokad treści. Bez wątpienia jest to jedno z najczęstszych zastosowań do związań typu VPN. Nie jest tajemnicą, że dostawcy usług streamingowych, a czasem także gier, z różnych względów udostępniają treści dla określonych krajów, a dla innych je ukrywają. Dzięki VPN-om i połączeniu się do serwera w innym kraju możemy uzyskać do nich dostęp. Oczywiście, o ile adres IP serwera nie jest blokowany przez dostawcę tych treści. Drugim istotnym zastosowaniem jest unikanie cenzury internetowej. Generalnie uważam, że poza treściami ogólnie uznanymi za szkodliwe czy nielegalnymi, internet nie powinien być cenzurowany i każdy człowiek powinien mieć dostęp do tych samych informacji. Niestety tak nie jest. W takiej sytuacji użycie VPN-a może być jedyną opcją, aby skorzystać z zablokowanego serwisu czy strony. Kolejnym punktem może być bezpieczniejsze korzystanie z sieci peer-to-peer. Kwestie etyczności czy legalności działania usług peer-to-peer, a więc najczęściej torrentów, nie będę tutaj oceniał. W każdym razie VPN może częściowo ukryć taką aktywność, a często też ją w ogóle umożliwić, jeśli lokalny ISP blokuje tego typu usługi. Pewną zaletą VPN-ów może też być ochrona w publicznych sieciach Wi-Fi. Choć niebezpieczeństwo korzystania z takich publicznych sieci jest moim zdaniem mocno przesadzone, skorzystanie z VPN-a, który zaszyfruje ruch między naszym hostem aż do serwera VPN może być korzystne dla ogólnego security. Myślę, że te cztery zastosowania to takie realne i nienaciągane marketingowo korzyści z rozwiązań VPN. Wiemy już, jak VPN-y działają, w czym mogą nam pomóc, a co jest nieco naciągane. Załóżmy jednak, że chcesz kupić i zacząć korzystać nawet od czasu do czasu z takiego VPN-a. Na co więc zwrócić uwagę przy jego wyborze? Na pewno warto przeczytać to, czego raczej nigdy nie czytamy w przypadku standardowych stron czy serwisów, a więc politykę prywatności. Wbrew pozorom dla VPN-ów odgrywa ona dość ważną rolę. Dodatkowo warto, przynajmniej na tyle na ile możemy, przyjrzeć się polityce logów. W idealnym scenariuszu nasze logi, a więc informacje o naszej aktywności, w ogóle nie powinny być zapisywane. Lokalizacja firmy, która świadczy usługę VPN i jej jurysdykcja to także ważny element. Niestety firmy zlokalizowane np. w Stanach Zjednoczonych siłą rzeczy podlegają amerykańskiemu prawu, a więc i służbom. To samo ma miejsce w przypadku Europy. Warto więc, aby siedziba usługodawców była np. w Szwajcarii, bo ten kraj nie podlega ani USA, ani też nie jest w Unii Europejskiej, a więc w teorii nie musi udostępniać danych służbom z tych krajów. Liczba i zlokalizowanie serwerów, a także ich obciążenie nie będzie bez znaczenia, jeżeli często planujemy się przełączać między różnymi krajami. Warto zwrócić też uwagę na ograniczenia prędkości i transferu danych. Niektórzy dostawcy usług VPN mogą limitować prędkość czy ilość danych. Co prawda ma to raczej miejsce w przypadku darmowych rozwiązań, ale i w przypadku płatnych wartą jest ten aspekt na uwadze. Przed wyborem rozwiązania, przez które przecież będą płynąć nasze dane, warto zrobić drobny research. Mam tu na myśli przeczytanie, co eksperci od bezpieczeństwa czy sieci komputerowych twierdzą na temat danego rozwiązania, a dodatkowo polecam prześledzić historię dostawcy firmy nadrzędnej czy jej założycieli. Sam przy researchu do tego materiału zrobiłem duże oczy, gdy dowiedziałem się, że kilku czołowych dostawców VPN-ów należy do tej samej firmy, a w dodatku w skład grupy wchodzą portale zajmujące się recenzjami i porównywaniem np. VPN-ów. Warto zwrócić też uwagę, jak dużo swoich danych musimy podać przy rejestracji czy zakupie rozwiązania VPN. Generalnie zasada jest prosta. Im mniej, tym lepiej. Oczywiście trudno będzie uniknąć płatności kartom, więc i podania związanych z tym danych, czy adresu e-mail, ale dostawca nic więcej nie powinien od nas żądać. Aha, plagą w ostatnim czasie są darmowe VPN-y, które w najlepszym wypadku będą profilować nas i przesyłać reklamy, ale w gorszym będą jakimś malwareem, a więc złośliwym oprogramowaniem. Odradzam więc instalacje egzotycznych wynalazków, nawet jeśli ich cena jest atrakcyjna lub są darmowe. W zapowiedzi obiecałem, że podzielę się informacją, z jakiego VPN-a ja korzystam. I tak, po pierwsze nie jest to rekomendacja, a po prostu info o tym, czego ja używam. Druga kwestia jest taka, że nie korzystam z VPN-a na co dzień, bo jej nie potrzebuję, a jeśli już z czegoś korzystam, to zazwyczaj jest to ProtonVPN, o czym zresztą wspominałem już w materiale o podróżnym routerze. Jeśli ktoś z Was chciałby poczytać więcej o Protonie, a przede wszystkim skonfrontować go z tym, o czym dziś mówiłem, to link zamieszczam w opisie. Zachęcam też do zapoznania się z ofertą partnerów kanału, bo to dzięki nim mogę tworzyć dla Was nowe treści, a także zapraszam do przejrzenia moich szkoleń na stronie itonline.pl. Wszystkie linki znajdziecie też w opisie pod filmem. Pamiętajcie proszę o subskrypcji kanału, zostawieniu polecajki, no i napisaniu w komentarzu, jakie inne materiały o VPN-a chcielibyście zobaczyć. To wszystko na dziś, trzymajcie się, cześć!