Może potrzebujesz DAS-a, a nie NAS-a? - omówienie różnic (film, 20m)
Rozpaczkowanie, prowadzony przez ZMasło, dzieli się z widzami wyjątkowym spostrzeżeniem na temat różnicy pomiędzy technologiami NAS (Network Attached Storage) i DAS (Direct Attached Storage). ZMasło zaczyna od wyjaśnienia, czym jest NAS - urządzenie do przechowywania danych, które można podłączyć do sieci, zapewniając dostęp do plików dla wielu komputerów jednocześnie. W obliczu ograniczeń swojego kolegi Kamila, który potrzebował miejsca do przechowywania plików, ZMasło proponuje zamiast skomplikowanego serwera NAS alternatywę w postaci prostszej DAS. Ta rozmowa przechodzi w dyskusję o tym, kiedy lepiej jest zdecydować się na DAS zamiast NAS, zwłaszcza w kontekście użytkownika indywidualnego.
W kolejnej części ZMasło przytacza doświadczenie Kamila, który potrzebuje więcej miejsca na dane do swoich projektów edytorskich. Jako że Kamil nie chciał zajmować się bardziej złożonymi opcjami jak serwer NAS, ZMasło postanawia sprawdzić opcję DAS. Wyjaśnia, że DAS to prostsza forma przechowywania danych, w której urządzenie jest podłączane bezpośrednio do komputera. W dalszej części odcinka następuje analiza wyboru konkretnego modelu DAS, który ZMasło otrzymuje od firmy Terramaster - nie jako najdroższa opcja, ale bardziej przystępna dla codziennego użytkownika.
ZMasło pokazuje zawartość pudełka, które zawiera DAS z miejscem na cztery dyski, podkreślając prostotę jego użytkowania. Kamil zamierza skonfigurować dwa z dysków w trybie RAID, co zwiększy bezpieczeństwo danych, a pozostałe przechować w formie archiwum. Warto jednak przypomnieć, że wersja RAID nie zastępuje regularnych kopii zapasowych, co ZMasło podkreśla, przestrzegając widzów przed zbyt dużym poleganiem na tej technologii. Dalsze wideo zajmuje się szczegółami instalacji dysków oraz wyjaśnieniem różnych rodzajów RAID-u.
Podczas testów okazuje się, że Windows 11 obsługuje tworzenie macierzy RAID na zewnętrznych dyskach DAS, co przynosi wiele określonych wyzwań. ZMasło głosi dość krytyczny sąd na temat ograniczeń systemu Windows, które czasem mogą być frustrujące dla użytkowników przy pracy z technologiami przechowywania danych. Obaj, ZMasło i Kamil, dostrzegają humor sytuacji przy nauce obsługi DAS, ale podkreślają, że jest to praktyczne rozwiązanie, szczególnie dla indywidualnych użytkowników.
Na koniec ZMasło przytacza aktualne statystyki filmu, w którym dzieli się tymi przygodami - ma on obecnie 65,808 wyświetleń oraz 2,374 polubień. ZMasło dziękuje swoim widzom za uwagę oraz zaprasza do śledzenia kolejnych materiałów, podkreślając, że takie testy są pełne polemiki i fajnych odkryć. Z pewnością temat DAS i NAS wzbudził zainteresowanie, dostarczając praktycznych informacji na temat przechowywania danych oraz wyboru odpowiedniego sprzętu, co każdy z odbiorców powinien wziąć pod uwagę przy planowaniu swojego systemu archiwizacji danych.
Toggle timeline summary
-
Wprowadzenie przez ZMasło, omawiające technologię NAS.
-
Opis funkcji NAS w zakresie dostępu do danych.
-
Wprowadzenie DAS i jego porównanie do NAS.
-
Wzmianka o kontekście filmu z Kamilem.
-
Kamil jako operator kamery potrzebujący miejsca na pliki wideo.
-
Dyskusja na temat wykonalności zbudowania serwera.
-
Obawy dotyczące złożoności konfiguracji serwera.
-
Wyjaśnienie potencjalnego wykorzystania DAS dla Kamila.
-
Rozróżnienie między NAS (Network Attached Storage) a DAS (Direct Attached Storage).
-
Testowanie DAS z Kamilem w celu zrozumienia jego efektywności.
-
Rozpakowywanie i prezentacja urządzenia DAS.
-
Przegląd funkcji DAS i jego komponentów.
-
Wyjaśnienie funkcji oszczędzania energii w DAS.
-
Konfiguracja Kamila z wykorzystaniem RAID dla bezpieczeństwa danych.
-
Wyjaśnienie, że RAID nie jest rozwiązaniem do tworzenia kopii zapasowych.
-
Porównawcze spostrzeżenia na temat konfiguracji komputera Kamila.
-
Demonstrowanie konfiguracji RAID w systemie Windows.
-
Omówienie pojemności RAID i jego specyficznych cech operacyjnych.
-
Ostateczne przemyślenia na temat funkcjonalności i problemów z RAID w Windows.
-
Końcowe uwagi na temat niezawodności Windows w zarządzaniu danymi.
Transcription
Hej, cześć, witajcie, z tej strony ZMasło. Jestem wręcz przekonany, że większość z Was kojarzy, czym jest NAS. Upraszczając, jest to taka skrzynka, do której wrzucamy sobie dyski, podłączamy ją pod internet, no i mamy dostęp do naszych danych z wielu komputerów naraz. Ale czy wiecie, czym jest DAS? Bo tak się składa, że tutaj mamy właśnie taki oto wynalazek. Dzisiaj powiem Wam, czym różni się DAS od NASA i kiedy może zdarzyć się taki przypadek, że właśnie DAS-a będzie lepiej kupić. Lecimy. Ale najpierw trochę kontekstu, bo ten film tak właściwie to nagrywamy przez Kamila, który stoi za kamerą. Przywitaj się, Kamil. Cześć. Geneza tego filmu jest taka, że Kamil, kamerzysta, jest montażystą dla Kamila Erdyniego, którego kojarzycie, bo też razem nagrywamy filmy. Zatem idzie Kamil, nasz kamerzysta, też potrzebuje mieć sporo miejsca do przechowywania plików. Tych surowych klipów, z których montuję, część np. jak przebitki kart graficznych, to trzymamy, bo one się przydają potem do kolejnych filmów. No i Kamilowi zaczęło brakować miejsca i też właściwie zaczęło mu brakować miejsca w obudowie, żeby dokładać kolejne dyski. No i ja, będąc mną, zaproponowałem Kamilowi, stary, nie przejmuj się, zbudujemy Ci fajny serwer na Trunasie, taki jak ja mam tutaj w studio, będzie wszystko działać, będzie Pan zadowolony. I co powiedział Kamil? Że to jest zbyt skomplikowane rozwiązanie. I powiem Wam szczerze mówiąc, Kamil ma trochę racji, bo o ile jasne konfiguracje ja bym zrobił dla niego i działałoby to raczej zgodnie z założeniem, no to faktycznie raz na jakiś czas wypadałoby się na serwer zalogować, go zaktualizować, no i też taki serwer raczej ma taką tendencję, żeby wciągać troszeczkę więcej prądu, co nie? Więc kolejna taka myśl była, no to spoko, skoro nie chcesz bezpośrednio z serwera montować, no to może ogarniemy Ci jakiegoś NASA, żebyś część tych klipów mógł sobie trzymać w tej osobnej skrzynce. No i wtedy też doszliśmy do kolejnej konkluzji, że tak naprawdę w domu Kamil używałby tego NASA tylko i wyłącznie do jednego komputera. Więc samo podłączenie do internetu dla niego nie ma sensu. I tak szczerze mówiąc, zaczęliśmy się zastanawiać, czy może nie DAS. I teraz wytłumaczę Wam, czym to się różni. NAS, jak nazwa sugeruje, jest to Network Attached Storage, czyli jak sama nazwa sugeruje, jest to pula danych, która jest podłączona do sieci. A DAS to jest Direct Attached Storage, czyli bezpośrednio podłączona pula danych. Można powiedzieć, że DAS tak bardzo upraszczają, bo są różne rodzaje DAS-ów, to DAS jest trochę taką zewnętrzną kieszenią na dyski, tylko w takim opakowaniu, że możemy tych dysków naraz wpakować więcej, a nie tylko i wyłącznie jeden. Szczerze mówiąc, ja DAS-a nigdy nie używałem, więc przeprowadzimy eksperyment na żywym organimie, czyli Kamilu i zobaczymy, jak mu się to będzie sprawdzać. Najwyżej, jak mu się nie będzie sprawdzać, to się za jakimś NAS-em rozwiążemy. Albo ci serwer w końcu zbuduję, jak przystałoby, no. Co fajne, udało mi się namówić Terramastera, żeby wysłali takiego DAS-a. Co prawda, jak im napisałem, że no, a może byście wysłali DAS-a, to oni wyskoczyli zaraz z jakimś hiperDAS-em na osiem dysków, na cztery HDD-ki, na cztery SSD-ki, które nam kosztuje jakiejś grubą kasę. Ja mówię, wyluzujcie, nie chcemy czegoś tak ekstremalnego pokazywać ludziom, chcemy wam pokazać taki prosty wariant, który jest na cztery dyski. Tutaj mamy boksik z akcesoriami i tutaj mamy naszego DAS-a. Ta-dam! Wygląda to jak NAS na pierwszy rzut oka, ale to nie jest NAS. DAS is not NAS, DAS is DAS. Jeżeli chodzi o ten sprzęcior, to jest on naprawdę bardzo prosty. Z przodu mamy cztery zatoki na dyski 3,5 cala, a z tyłu mamy dwa złącza. Mamy jedno złącze do zewnętrznego zasilacza i mamy port USB C3.2. No i tu jeszcze mamy knefla do włączania. Więc założenie jest takie, że Kamil będzie sobie tutaj trzymał takie archiwum na rzeczy, które nie są mu niezbędne do takiej pracy na co dzień i jeżeli będzie się chciał do tego dostać, kliknie sobie guziczek z tyłu, dyski się uruchomią, automatycznie podłączą się do Windowsa, będzie mógł sobie zgrać, co tam potrzebuje, potem będzie mógł sobie kliknąć, wyłączą się dyski, więc też ten sprzęt nie będzie wciągał prądu w momencie, gdy Kamil nie będzie go potrzebował. Więc do takiego zastosowania, jeżeli on nie chce sobie po sieci udostępniać filmów, zdjęć, muzyki itd., no to coś takiego faktycznie ma sens dla jednej osoby. Wyciągniemy sobie taką oto kieszeń. Tak to wygląda w środku. Mamy po prostu płytkę, która pozwala nam na podłączenie czterech dysków. I tu też warto zaznaczyć, że są różne rodzaje DAS-ów, to znaczy są takie, które mają faktycznie hardware'owy kontroler RAID bezpośrednio na takiej płytce, więc ta taka operacja synchronizowania dysków dzieje się bezpośrednio tutaj. Ten, z tego, co się orientuję, to jest model taki prostszy, że on wszystkie dyski po prostu przekazuje do naszego systemu operacyjnego i my faktycznie w systemie operacyjnym możemy sobie stworzyć software'owy RAID i wtedy to Windows będzie zarządzał synchronizacją tych dysków. Zobaczmy, jakie bonusy dali. Może dyski, co? Nie, masz tylko, słuchaj, zasilacz, jakieś śrubki i kabelek. Kamil mi tutaj rozłożył dyski na stole. I jaki masz plan, Kamil? Plan jest taki, te dwa dyski chcę połączyć w bezpieczny RAID, na którym będą takie rzeczy, których nie mogę stracić, czyli jakieś wyrenderowane filmy, jakieś prywatne zdjęcia, a dwa pozostałe dyski nie będą w RAID-zie, one będą po prostu takim aktualnym archiwum, które jak coś się z nim stanie, to w sumie nic się nie stanie. Przy czym ja tutaj tobie, Kamil, chciałbym przypomnieć i wam, widzowie, że RAID to nie jest backup. Jasne, RAID może wam ocalić tyłek, ale jeżeli chcecie mieć backup, to musicie sobie zrobić kopię zapasową, czyli mieć ją w dwóch miejscach, co najmniej, najlepiej w trzech i jeszcze na różnych typach nośników, ale to już ekstremalnie. Pamiętaj, żeby te zdjęcia nie trzymać tylko na tym RAID-zie, okej? I tutaj też jeszcze jedną rzecz chciałem sprostować, to są jakieś dyski Toshiby, co to jest, jakieś PC-P300? Tutaj trochę Kamil się pośpieszył, bo ja mu powiedziałem, dobra, to załatwimy DAS-a i pewnego dnia przyszedł Kamil i mówi, dobra, to ja już kupiłem dyski i nie zapytał mnie o to, jakie dyski kupić i niestety kupił takie nie za dobre do tego, bo to są dyski SMR, czyli to są takie dyski, które mają specyficzny sposób zapisu, który wygląda troszeczkę jak dachówka, że rzeczy na siebie nachodzą, przez co on nie za dobrze nadaje się do łączenia w RAID i do takiego zastosowania najlepiej by było kupić dyski CMR, czyli z takim konwencjonalną metodą zapisu, no ale jak już Kamil kupił, no to kupił, no to już użyjemy tego, ale to przestroga dla was, jak chcecie robić RAID z dysków, kupcie sobie dyski CMR. Takie opakowanie, jak te karty z Pokemonów, żeby niby... Uch, żeby nie było widać, co jest w środku. No, złota, świecąca. Charizard. Charizard. Tutaj akurat mocowanie dysków jest bezśrubkowe, są po prostu takie jakieś klipsy. Aha, tutaj jeszcze można w ogóle dyski 2,5 cala zamontować od spodu, widzę. Dobra, no to mamy te dyski, no to co? Nowe, co są, to wrzucimy je tutaj, a te wrzucimy tutaj po prostu. Dobra, ale musimy wziąć tutaj jeszcze na warsztat komputer od Kamila i zobaczyć, ile dysków ma w kompie. Ale masz fajną obudowę, Kamil, trochę zazdroszczę. Skąd masz taką? Dostałem. Tak? Od kogo? Od szefa. Tak? Od Kamila? Nie, od ciebie. Serio? No. Naprawdę? No. Obudowa nie zostaje u mnie po testach, bo dostanie ją Kamil operator. Na rozpaczkowaniu robiliśmy. Kurde, zapomniałem, okej. To jest w ogóle ciekawostka, bo Kamil ma dwa Lexary NM790, które są połączone w RAID 1, czyli ten bezpieczny Mirror. Tu widzę, że Kamil ma 2,5 cala Samsunga, ma 2,5 cala Goodrama i jeszcze tam ma HDDK. Warto też powiedzieć, że tak naprawdę nie musicie używać DAS-a do podłączenia większej ilości dysków, jeżeli nie macie na przykład portów SATA już na waszej płycie głównej albo część jest wyłączona przez dyski M.2. Możecie sobie kupić taki specjalny kontroler dysków na PCI Express. Ja tu raczej polecam unikać Chińczyków i wziąć sobie coś na przykład z firmy LSI, która ma dużo lepsze kontrolery i które są takie, powiedzmy, serwerowe. One są raczej bardziej niezawodne. Jeżeli macie większą obudowę, wrzucacie sobie taką kartę na PCI Express i możecie mieć więcej dysków w waszej obudowie podłączone bezpośrednio do waszego komputera. Ale jak macie mniejszą obudowę, tak jak Kamil, i gracie już pod limity, jeżeli chodzi o miejsce, to taka zewnętrzna skrzynka ma sens. Podłączamy i testujemy. Więc włączmy najpierw tego DAS-a. Był dźwięk Windowsa, że coś się pojawiło. Tutaj mamy te DAS-y. Te DAS-y. O, zobacz, wskakują dyski. I mamy te dyski, które wrzuciliśmy tutaj. Pokazują się po prostu, jakby były wpięte do komputera. Przypisało ci to już litery do tych dwóch. A z tych musimy stworzyć RAID-a, co nie? Tak jest. Mamy dyski i jeśli chcielibyśmy zrobić RAID-1, czyli mirrora, to to się w Windowsie nazywa wolumin dublowany. Mamy taki kreator, no i tutaj mamy do wyboru dyski, więc my sobie przerzucimy nasz dysk 7 i dysk 8. Powinniśmy mieć dokładnie taką samą pojemność, no bo jakby jeden dysk ma być kopią drugiego. Klikamy dalej, przypisujemy mu jakąś literę, na przykład, nie wiem, Z. Nazwiemy go sobie RAID. Robimy szybkie formatowanie i dajmy dalej zakończ. Teraz będziemy musieli go przekonwertować na dyski dynamiczne. I co? Obiekt nie obsługuje tej operacji? Co to znaczy? Ano znaczy to, że Windows po prostu to Windows. I ma, że tak powiem, pewne ograniczenia wzięte totalnie z tyłka. Dlatego takim moim pierwszym instynktem, gdy Kamil powiedział, że chce miejsce do magazynowania, było to, żeby mu zbudować serwer albo zaproponować NASA. Bo NAS czy serwer sam zarządza sobie dyskami, sam sobie synchronizuje wszystkie dane i Windows nie musi się w ogóle tym przejmować. I Windows ma pewne takie zaszłości, tak to ładnie nazwijmy, i jeżeli macie podłączone dyski przez USB, czy to pendrive, czy dyski, to on wam nie pozwoli zrobić na nich rajdu. Czemu? Ponieważ powody. To nie jest jakby kwestia hardware'u Terramastera, to po prostu Windows is being Windows. Szczęście w nieszczęściu, Kamil korzysta z Windowsa 11, który pozwala nam ten problem obejść w nie do końca elegancki sposób. Chodzi o to, że w tym nowym panelu z ustawieniami da się stworzyć rajd nawet właśnie na takich dyskach USB. Więc to archaiczne narzędzie możemy sobie zamknąć, bo absolutnie do niczego nam się nie przyda. Jak sobie wejdziecie w ustawienia, to przechodzicie do system, przechodzicie do pamięć i teraz tak, macie tutaj coś takiego jak zaawansowane ustawienia magazynu i wybieracie sobie miejsca do magazynowania. No i macie tutaj, dodaj nową pulę magazynu. Brzmi to totalnie jak rajd, co nie? Więc klikamy sobie dodaj i mamy dostępne faktycznie te dwa dyski, które nie są przypisane do niczego. Więc sobie zaznaczymy te dwa, nazwijmy ją sobie pula magazynu, dyski zaczynają sobie mielić no i patrzcie państwo, możemy sobie to nazwać, więc sobie to nazwiemy rajd, tylko tak, moment. Mamy pojemność jakby tych dwóch dysków, no ale moment, mamy przecież wybrany, dublowany dwustopniowo. No i czytamy, że zapisuje dwie kopie danych, pomagając w ochronie przed pojedynczą awarią dysku. Wymaga co najmniej dwóch dysków fizycznych w puli. Brzmi to jak rajd jeden, ale to dlaczego mamy pojemność razy dwa? Przecież pojemność powinna być taka jak jednego dysku. I to nie mam pojęcia, dlaczego to tak zrobili, ale tak, to rzeczywiście działa jak rajd jeden, zaraz wam to udowodnimy, ale liczy sobie po prostu pojemność razy dwa i wtedy, jeżeli kopiujecie sobie jakiś plik, który waży na przykład pięć gigabajtów, to on wtedy zajmuje 10 gigabajtów, a nie pięć. Czemu? Nie wiem, nikt tak nie robi. Microsoft stwierdził, że to super pomysł. Ale tak, my chcemy sobie złożyć ten dublowany dwustopniowo. Okazuje się, że hej, możemy to zrobić. Możemy sobie przypisać literę dysku. Proszę bardzo, Z, robimy formatuj. Niemożliwe staje się możliwe. No i tak, to zadziałało. Mamy teraz zrobiony rajd jeden, który na logikę w ogóle nie wygląda jak rajd jeden. Mamy rzeczywiście zrobioną naszą pulę. Mamy tutaj faktycznie te dwa dyski, które tutaj dodaliśmy. Mamy tutaj już co prawda pewnie jakieś pliki systemowe zapisane. No i każdy plik, który skopiujemy, taki, który ma na przykład sześć gigabajtów, to on zajmie w tej puli 12 gigabajtów. Przez to, że tutaj to jest jakby przemnożone wszystko razy dwa. Nie mam pojęcia, dlaczego się na to zdecydowali, chociaż mam pewne podejrzenie, bo jak sobie odpalimy to stare narzędzie, to zobaczycie, że on to widzi jako pojedynczy dysk, który ma po prostu już 1,4 terabajta. Jak mam zgadywać, to pewnie łatwiej im było zaimplementować coś takiego, które gdzieś wyżej w Windowsie traktuje to jako jeden duży dysk, bo pod spodem nie pozwala utworzyć rajdu z dwóch dysków, które są podłączone przez USB. No straszny SpaghettiCot tam musi być pod spodem, ale okej, działa. Wyciągnąłem jeden dysk, no nie? Bo wiecie, praktyka, nadal mamy tego rajda. Jest plik, tak jak był. Sprawdźmy, że się da Kamila odtworzyć. Tak, Kamil nadal się odtwarza, przystojny jak zawsze. Ale Windows nawet nie wywalił żadnego komunikatu, że ej, wiesz co, w zasadzie to padł ci jeden dysk, co nie? Jak wszedłem w to miejsce do magazynowania, jest ostrzeżenie, obniżona sprawność. Co to znaczy sprawność? Ziomek, ja ci dysk cały wyciągnąłem, no Windows to jest naprawdę stan ostrzeżenia, brak. Microsoft naprawdę jakby... You had one job. Jak był jeszcze jeden dysk, dorzuciłem tutaj trzy dodatkowe klipy. Wrzuciłem teraz ten drugi dysk, dalej tutaj są cztery klipy, ale zastanawiam się, czy Windows to faktycznie zsynchronizuje teraz, że jak wyciągnę inny dysk niż ten wcześniej, czy on to faktycznie uwzględni. No jest stan magazynu, teraz jest OK, ostrzeżenie, regenerowanie, czyli robi resilver faktycznie, to, co powinien zrobić. Czyli o, zsynchronizował wszystko, czyli teraz jak wyciągnę tamten dysk, to powinno być dalej cztery pliki. Teraz jest wyciągnięty ten inny dysk, nadal mamy cztery pliki, bo wcześniej się Windows zresilverował, czyli zsynchronizował sobie dane, tak tłumacząc na ludzki. I co? Znowu nie wywalił żadnego powiadomienia, że coś jest nie tak, że mu wyciągnąłem jeden dysk, dopiero jak przejdziemy tu w te miejsce do magazynowania, to pisze ostrzeżenie, obniżona sprawność, to są statystyki. Boże, jak można tak prostą rzecz tak skomplikować w Windowsie, nie? Mam dowód na to, że Windows to jest kosmita, bo jeden dysk trzymam w ręce, tak? A ten pajac jest nadal święcie przekonany, że ma dysk RAID, który ma pojemność 7,5 terabajta, bo sobie złączył te dwa... Jakby kto to tak zaprojektował? Przecież to jest głupie. W sensie, wiecie, dla mnie to jest fajne, bo mam nowe doświadczenie, tak? Nigdy nie korzystałem z DAS-ów, nie wiedziałem w ogóle, jak się tym bawi, ale szczerze? Kamil, teraz już wiesz, czemu ci proponowałem serwer, co nie? Bo sami widzicie, że w Windowsie da się to zrobić i okej, on sobie nawet synchronizuje te dane między tymi dwoma dyskami, ale nawet nie dostajecie komunikatu, jak jeden dysk wyciągniecie, co moim zdaniem powinno wyskoczyć ci na pulpicie gigantyczny komunikat, że ziomek, dysku nie ma, może umarł. Nie, Windows jest jak... No spoko, okej, 8 terabajtów. Dobra, zapisujemy, nie? Bo potem, jak włożysz mi jakiś dysk, to se może zsynchronizuję, a może nie, nawet się nie dowiesz. Jako tako to działa, ale na moje, to szczerze mówiąc, to wygląda jakby było strasznie, bo sklejane taśmą klejącą i po prostu papierkami ze śliną, a nie jak coś, co powinno znaleźć się faktycznie w systemie operacyjnym, który, przypominam, jest płatny. Fantastyczna robota, Microsoft. Śmieszna sprawa, bo Kamil dzisiaj tutaj przyszedł tak na zasadzie, że ej, fajnie, zrobię sobie rajd, a będzie fajnie, dysków sobie dołożę do kompa, a ten filmik się przerodził w jakiś totalny rant na temat Windowsa. No ale co mam poradzić, jak sami widzicie, jak to działa, jak totalny badziew. Kamil, nie odpowiadam za twoje dane jak coś. To, co widzicie, to właśnie kopiuję się z SSD-ka na jeden z tych HDD-ków klip wideo, który tam miał właśnie te mniej więcej 7 gigabajtów. Póki co szło spoko, pewnie coś sobie tutaj skaszowało, więc z prędkości myślę, jeżeli chodzi o HDD-ki, to taki DAS spokojnie sobie z tym poradzi. Myślę, że takie prędkości będą całkiem git. Jeszcze odpalimy sobie tutaj Crystal Disk Marka i pokażę wam, jak to wygląda zarówno na tym jednym HDD-ku 4-terabajtowym, jak i to wygląda w przypadku, gdy mamy tego dziwnego Windowsowego rajda. Tutaj mamy wynik z pojedynczego dysku. Tutaj są 4 terabajty połączone w ten nowy, dziwny rajd Windowsowy, tak go nazwijmy. Jak widzicie, prędkości są dość podobne i jeżeli chodzi o HDD-ki, to taki DAS myślę, że będzie totalnie spoko. Jeżeli traktujemy to tak jak Kamil, jako archiwum, to myślę, że raczej będziemy zadowoleni. W sumie Kamil to zadał ciekawe pytanie, bo mówi, a co będzie, jak podłączymy tego DAS-a do innego komputera? I w sumie nie znam odpowiedzi na to pytanie. Ja bym widział to tak, że jak podłączymy to do kompa z Windowsem 11, no to on to powinien chyba widzieć normalnie jako dalej rajd. Co do samego sprzętu, to teraz kliknąłem wyłączanie Windowsa i jest spoko, że zobaczycie, on sobie tutaj posynchronizuje dane i wyłącza wszystkie dyski, wyłącza wentylator, więc jak wasz komputer jest wyłączony, to DAS też się wyłącza, jest po prostu w tam jakimś stanie standby, ale dyski w ogóle się nie kręcą, więc jest energooszczędny. Dobra, no to chwila prawdy. Podpinamy tego DAS-a pod laptopa. Tak, patrz, jest ten rajd. Normalnie go wykryło. Dalej to jest co prawda jako te takie dziwne 7 terabajtów, ale tak, wykryło go, rzeczywiście. No, to działa dalej. Ostatnia próba. Kamil ma Maca, nie ma Maca ze sobą, ale ja mam lapkę z Linuxem. Nie dajcie się zwieść, to nie jest Windows 98, to tylko taki motyw jest. Magazyn 24, magazyn stary. To jest ciekawe, bo ten jeden pojedynczy dysk, on widzi faktycznie jako Basic Data Partition, NTFS, a jak sobie weźmiemy jeden z tych dwóch dysków, które były podmontowane, to jest to jako pula magazynu, czyli nie widzi tego jako taki standardowy NTFS. Nie wiem, czy to się da w jakikolwiek sposób pod Linuxem podmontować, ale faktycznie, to w jakiś sposób jest pula magazynowa i troszeczkę się to zachowuje inaczej niż taki standardowy dysk. No, tak więc, słuchajcie, ja poszerzyłem swoją wiedzę na temat DAS-ów, myślę, że wy również. To bardzo interesująca piguła wiedzy, nie myślałem, że to skręci w tym kierunku. Natomiast tak, bardzo ciekawy przypadek. Jak mówiłem, Kamil, ja nie odpowiadam za twoje dane. Kamil, oficjalnie zostałeś królikiem doświadczalnym. Jak się z tym czujesz? No zobaczymy, działa. Mi się podoba takie rozwiązanie. Potem będzie Łukasz, a da się odzyskać dane z tego dziwnego RAID-a. Jeżeli zobaczycie, że nie wiem, za pół roku, rok będę budował serwer Kamilowi, to będziecie wiedzieć, że to się nie sprawdza zbyt dobrze. Tak że no, ja mam ograniczone zaufanie, jeżeli chodzi o Windowsa i tego typu rzeczy, ale ja to ja. Życzę Kamilowi jak najlepiej, wam widzowie również. Do zobaczenia w kolejnych materiałach. Na razie, pajos.